Niezwykła, kawaleryjska papierośnica.

Fundacja nasza otrzymała od Pana Jacka Zagórskiego z Australii srebrną papierośnicę z 1914 roku.

Pan Jacek Zagórski od 1990 roku jest członkiem Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej w Grudziądzu. Nie jest absolwentem Centrum Wyszkolenia Kawalerii, ale korzenie ma kawaleryjskie.Od wielu lat prowadzę z Panem Zagórskim korespondencję. Przesyłam nasze Komunikaty i zaproszenia na kolejne Zjazdy Kawalerzystów II RP. Otrzymuję liczne relacje z uroczystości rodzinnych Państwa Zagórskich, przesyłam życzenia i gratulacje. Dzięki Komunikatom  "odszukał" swoich kolegów - rtm. Tadeusza Bączkowskiego i rtm. Jana Suchcitza  z 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
 
Przed kilkunastoma dniami otrzymałam e-mailową informację od Pana Zagórskiego, że przesyła do Fundacji,  do naszych zbiorów kawaleryjskich, rodzinną pamiątkę, srebrną papierośnicę. Przesyłka ta, niezwykle starannie zapakowana, bezpieczne dotarła do Grudziądza. Ofiarodawca przysłał także informacje o tej wyjątkowej papierośnicy  i o swojej Rodzinie.Niżej podaję  przysłane informacje.


Jacek Zagórski

Rodzinna pamiątka

"Ta srebrna papierośnica została podarowana mojemu ojcu Tadeuszowie Zygmuntowi Zagórskiemu (27.05.1891-23.12.1969) od "braci broni" jego pułku kawalerii (2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich).

                         

                              

                                                                        

                                                                              Przednia pokrywa       

Odznaki na przedniej pokrywie papierośnicy - na środku Ostoja, Monogram Ojca TZ; górna lewa strona: Odznaka 2. Pułku Legionów Polskich, dół prawo II BLP (Druga Brygada Legionów Polskich), tył: (na błękitnej emalii  cyfry - przyp. Karola Skowrońska] 4/4 na odznace oznaczają czwarty pluton czwartego szwadronu (eskadry).


                                                     

                                             

                                                             Tylna pokrywa

Pułk był wtedy w starym austriackim mieście Wiener - Neustadt [tam mieściła się słynna Akademia Wojskowa - przyp. K.S.] Nie wiem i zawsze próbowałem dociec w jakich okolicznościach mój ojciec otrzymał tę papierośnice. To wydaje się być niebywałym zaszczytem dla kogoś w wieku zaledwie 23 lat. Niektóre podpisy zdaję się być podpisami starszych oficerów. Jednakże, co czyni tę papierośnicę szczególnie wyjątkową, to dwa podpisy z imienia i nazwiska, bohaterów Polski:  Józefa Piłsudskiego oraz Józefa Hallera, generała OC II BLP. Pułk wraz z austriackimi siłami, odznaczył się sławną kawaleryjską szarżą przeciwko Rosjanom pod Rokitną, skąd wzięła się jego nazwa. [Szarża ułanów 2. szwadronu II Brygady Legionów Polskich  podczas I wojny światowej  pod Rokitną odbyła się 13 czerwca 1915 roku. Dzień  ten jest do dzisiaj Świętem 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. - przypis K. S.]


                                     

                                 

                                                       

                  Wnętrze papierośnicy (prawa strona)  z wygrawerowanym na górze miejscem i datą


                                               

                               

                              

                    Wnętrze papierośnicy ze wszystkimi wygrawerowanymi nazwiskami


Ta papierośnica jest wielkim dziedzictwem rodziny, tym samym jest znaczącym narodowym, historycznym skarbem.

Sylwetki Jacka  i Lilki Zagórskich

Oto ich historia:

Wczesną wiosną 1939 roku stało się oczywistym, że Polska zostanie zaatakowana przez nazistowskie Niemcy. W związku z tym, w sierpniu Jacek zgłosił się jako ochotnik w wieku 15 lat do wyższej szkoły (szkoły policealnej) korpusu kadetów, by wesprzeć regularną armię. Nieszczęsnego i tragicznego 1 września, niemiecka armia zaatakowała Polskę z zachodu. Wywiązała się zażarta obrona do czasu, w którym ogromna rosyjska armia zaatakowała [Polskę] ze wschodu. Pod ogromnym oblężeniem dwóch najeźdźców Polska upadła, lecz nigdy się nie poddała.  By uniknąć złapania, Jacek  (jak i inni) uciekł przez granicę z Rumunią, gdzie został internowany. Wkrótce jednak zdołał uciec i przyłączył się do wojsk francuskich na bliskim Wschodzie i został przeniesiony do Francji. Tam gdzie Niemcy zaatakowali latem 40 roku, brał udział w jej obronie, jednakże Francja szybko się poddała. Ponownie musiał uciec. Tym razem do Szkocji, gdzie polska armia odbudowywała się. W 1943 Jacek był mianowany oficerem, zaraz po ukończeniu słynnej brytyjskiej szkoły wojskowej Sandhurst. Następnie dołączył do Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej (pod brytyjskim dowództwem). W 1944 ta jednostka wylądowała na plaży w Normandii. Zwycięska kampania, ramię w ramię z Kanadyjczykami, przebiegała przez Francję, Belgię, Holandię aż do Niemiec. Był ranny dwukrotnie i otrzymał dwa wysokie odznaczenia za służbę wojskową, w tym Virtuti Militari.W 1945 roku jego dywizja wyzwoliła Oflag Oberlangen VI c, w którym więziono setki polskich kobiet - żołnierzy AK, Powstańców Warszawskich,  a wśród nich Jego przyszłą żonę

Kiedy wojna się zakończyła, polscy żołnierze nie mogli powrócić do swojej ojczyzny, która została podporządkowana Rosjanom. Kontynuując swoją podróż, w 1952 roku Jacek ostatecznie osiadł w Australii ze swoją żoną Lilką.W Australii, Jacek awansował na starszego szefa Wzornictwa Inżynierii w przemyśle chemicznym. Jacek i Lilka Zagórscy są w chwili obecnej małżeństwem od 64 lat. Mają czworo świetnie wykształconych dzieci  i pięcioro wnucząt".


Ślub Państwa Liliany i Jacka Zagórskich odbył się 25 lipca 1949 roku w londyńskim kościele Brompton Oratory. Celebrantem był kapelan uniwersytecki ks. Tadeusza Kirsze. W 60. rocznicę ślubu Jubilaci dostali specjalną kartę z życzeniami od Królowej Elżbiety II. Pan Jacek Zagórski ma 93 lata. [przyp. K.S.]

 

Wstęp,  tytuł opisu,  przypisy i podpisy pod fotografiami - Karola Skowrońska

           Tłumaczył z angielskiego - Iwo Wieczorek 

                                                                                  Fotografie wykonał - Krzysztof Wieczorek


PS. W tych dniach ta unikatowa papierośnica przekazana została do Sal Tradycji Jazdy Polskiej Muzeum im. ks. dra Władysława Łęgi w Grudziądzu.
Autor: Karola Skowrońska