Niezwykła, kawaleryjska papierośnica.
Pan Jacek Zagórski od 1990 roku jest członkiem Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej w Grudziądzu. Nie jest absolwentem Centrum Wyszkolenia Kawalerii, ale korzenie ma kawaleryjskie.Od wielu lat prowadzę z Panem Zagórskim korespondencję. Przesyłam nasze Komunikaty i zaproszenia na kolejne Zjazdy Kawalerzystów II RP. Otrzymuję liczne relacje z uroczystości rodzinnych Państwa Zagórskich, przesyłam życzenia i gratulacje. Dzięki Komunikatom "odszukał" swoich kolegów - rtm. Tadeusza Bączkowskiego i rtm. Jana Suchcitza z 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
Przed kilkunastoma dniami otrzymałam e-mailową informację od Pana Zagórskiego, że przesyła do Fundacji, do naszych zbiorów kawaleryjskich, rodzinną pamiątkę, srebrną papierośnicę. Przesyłka ta, niezwykle starannie zapakowana, bezpieczne dotarła do Grudziądza. Ofiarodawca przysłał także informacje o tej wyjątkowej papierośnicy i o swojej Rodzinie.Niżej podaję przysłane informacje.
Jacek Zagórski
Rodzinna pamiątka
"Ta srebrna papierośnica została podarowana mojemu ojcu
Tadeuszowie Zygmuntowi Zagórskiemu (27.05.1891-23.12.1969) od "braci broni"
jego pułku kawalerii (2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich).
Przednia pokrywa
Odznaki na przedniej pokrywie papierośnicy - na środku Ostoja, Monogram Ojca TZ; górna lewa strona: Odznaka 2. Pułku Legionów Polskich, dół prawo II BLP (Druga Brygada Legionów Polskich), tył: (na błękitnej emalii cyfry - przyp. Karola Skowrońska] 4/4 na odznace oznaczają czwarty pluton czwartego szwadronu (eskadry).
Tylna pokrywa
Pułk był wtedy w starym austriackim mieście Wiener - Neustadt [tam mieściła się słynna Akademia Wojskowa - przyp. K.S.] Nie wiem i zawsze próbowałem dociec w jakich okolicznościach mój ojciec otrzymał tę papierośnice. To wydaje się być niebywałym zaszczytem dla kogoś w wieku zaledwie 23 lat. Niektóre podpisy zdaję się być podpisami starszych oficerów. Jednakże, co czyni tę papierośnicę szczególnie wyjątkową, to dwa podpisy z imienia i nazwiska, bohaterów Polski: Józefa Piłsudskiego oraz Józefa Hallera, generała OC II BLP. Pułk wraz z austriackimi siłami, odznaczył się sławną kawaleryjską szarżą przeciwko Rosjanom pod Rokitną, skąd wzięła się jego nazwa. [Szarża ułanów 2. szwadronu II Brygady Legionów Polskich podczas I wojny światowej pod Rokitną odbyła się 13 czerwca 1915 roku. Dzień ten jest do dzisiaj Świętem 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. - przypis K. S.]
Wnętrze papierośnicy (prawa strona) z wygrawerowanym na górze miejscem i datą
Wnętrze papierośnicy ze wszystkimi wygrawerowanymi nazwiskami
Ta papierośnica jest wielkim dziedzictwem rodziny, tym samym jest znaczącym narodowym, historycznym skarbem.
Sylwetki Jacka i Lilki Zagórskich
Oto ich historia:
Wczesną wiosną 1939 roku stało się oczywistym, że Polska zostanie zaatakowana przez nazistowskie Niemcy. W związku z tym, w sierpniu Jacek zgłosił się jako ochotnik w wieku 15 lat do wyższej szkoły (szkoły policealnej) korpusu kadetów, by wesprzeć regularną armię. Nieszczęsnego i tragicznego 1 września, niemiecka armia zaatakowała Polskę z zachodu. Wywiązała się zażarta obrona do czasu, w którym ogromna rosyjska armia zaatakowała [Polskę] ze wschodu. Pod ogromnym oblężeniem dwóch najeźdźców Polska upadła, lecz nigdy się nie poddała. By uniknąć złapania, Jacek (jak i inni) uciekł przez granicę z Rumunią, gdzie został internowany. Wkrótce jednak zdołał uciec i przyłączył się do wojsk francuskich na bliskim Wschodzie i został przeniesiony do Francji. Tam gdzie Niemcy zaatakowali latem 40 roku, brał udział w jej obronie, jednakże Francja szybko się poddała. Ponownie musiał uciec. Tym razem do Szkocji, gdzie polska armia odbudowywała się. W 1943 Jacek był mianowany oficerem, zaraz po ukończeniu słynnej brytyjskiej szkoły wojskowej Sandhurst. Następnie dołączył do Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej (pod brytyjskim dowództwem). W 1944 ta jednostka wylądowała na plaży w Normandii. Zwycięska kampania, ramię w ramię z Kanadyjczykami, przebiegała przez Francję, Belgię, Holandię aż do Niemiec. Był ranny dwukrotnie i otrzymał dwa wysokie odznaczenia za służbę wojskową, w tym Virtuti Militari.W 1945 roku jego dywizja wyzwoliła Oflag Oberlangen VI c, w którym więziono setki polskich kobiet - żołnierzy AK, Powstańców Warszawskich, a wśród nich Jego przyszłą żonę
Kiedy wojna się zakończyła, polscy żołnierze nie mogli powrócić do swojej ojczyzny, która została podporządkowana Rosjanom. Kontynuując swoją podróż, w 1952 roku Jacek ostatecznie osiadł w Australii ze swoją żoną Lilką.W Australii, Jacek awansował na starszego szefa Wzornictwa Inżynierii w przemyśle chemicznym. Jacek i Lilka Zagórscy są w chwili obecnej małżeństwem od 64 lat. Mają czworo świetnie wykształconych dzieci i pięcioro wnucząt".
Ślub Państwa Liliany i Jacka Zagórskich odbył się 25 lipca 1949 roku w londyńskim kościele Brompton Oratory. Celebrantem był kapelan uniwersytecki ks. Tadeusza Kirsze. W 60. rocznicę ślubu Jubilaci dostali specjalną kartę z życzeniami od Królowej Elżbiety II. Pan Jacek Zagórski ma 93 lata. [przyp. K.S.]
Wstęp, tytuł opisu, przypisy i podpisy pod fotografiami - Karola Skowrońska
Tłumaczył z angielskiego - Iwo Wieczorek
Fotografie wykonał - Krzysztof Wieczorek
PS. W tych dniach ta unikatowa papierośnica przekazana została do Sal Tradycji Jazdy Polskiej Muzeum im. ks. dra Władysława Łęgi w Grudziądzu.