Zdzisław Rondo

Zdzisław Rondo – absolwent SPRK w Grudziądzu szefem KN w Białej Podlaskiej.

Zdzisław Antoni Rondo („Dzinek”), urodził się 05.07.1918 roku w Mińsku Mazowieckim. Jego ojciec był kancelistą kolei państwowej oraz organistą w Mińsku Mazowieckim i w pobliskim Cegłowie, a matka miała własny zakład krawiecki. W 1920 r. Józef Ronda, ojciec Zdzisława, otrzymał propozycję zatrudnienia na stacji kolejowej w Białej Podlaskiej i zamieszkania wraz z rodziną w przydzielonym mu służbowym drewnianym domku przy ul. Stacyjnej 12.

Podczas nauki w Gimnazjum Męskim im. J.I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej Zdzisław zorganizował „chór rewelersów” w składzie: Józef Pajnowski, Franciszek Mazurek, Ryszard Dałurosz (akompaniował na fortepianie), Leopold Chmielowiec (fotograf-dokumentalista), i on sam jako wokalista z pięknym głosem, dodatkowo grający na kilku różnych instrumentach. Chłopcy popisywali się swymi umiejętnościami dając koncerty w mieszkaniach osób z nimi zaprzyjaźnionych, głównie były to mieszkania należące do rodzin koleżanek i kolegów gimnazjalnych. Cotygodniowo koncert odbywał się np. w mieszkaniu adwokata, później notariusza, Stanisława Moździńskiego przy ul. Warszawskiej 6, w którego córce (Irenie) Zdzisław zakochał się. Występy zespołu „Dzinka” były wspominane w Białej Podlaskiej jeszcze przez wiele lat po wojnie, np. podczas zjazdu koleżeńskiego b. wychowanek i wychowanków w 1957 r. oraz w 1969 r.

Po zdanej maturze (17.05.1938 r.) Zdzisław wyjechał z Białej Podlaskiej, by jako poborowy odbyć skróconą służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu, którą ukończył z wynikiem dobrym 15.07.1939 r. w stopniu kapral-podchorąży i tego dnia rozkazem Centrum Wyszkolenia Kawalerii (CKW) został przydzielony do 26 Pułku Ułanów.

Już 01.09.1939 r. brał udział w walkach na terenie Prus dokąd został wysłany w składzie dwunastoosobowego zwiadu konnego, z którego powróciło do pułku tylko trzech ułanów. Brał udział ze swym pułkiem w walkach w okolicach Lidzbarka, Działdowa, Płocka, Mińska Mazowieckiego i Cegłowa, a po rozformowaniu ukrywał się przez pewien czas w pobliżu miejsca zamieszkania, pracując jako oborowy u znajomych, w majątku Młyniec k. Białej Podlaskiej. Tam odnalazła go Irena Moździńska (maj 1940) i ostrzegła przed planowanymi przez gestapo aresztowaniami absolwentów gimnazjum Kraszewskiego, o czym dowiedziała się od matki, która podsłuchała rozmowę Niemców w prowadzonej jadłodajni „Gospoda”[1]. Zdzisław pośpiesznie wyjechał do Warszawy i tam został zatrudniony na stanowisku buchaltera w Spółdzielni Spożywców „Społem”, której prezesem był Marian Rapacki, wujek[2] Ireny.

W Warszawie spotkał kolegę Wojciecha Kętrzyńskiego de Winkler[3], z którym odbywał służbę wojskową w SPRK w Grudziądzu. Znajomość ta miała wpływ na dalsze losy Zdzisława, bowiem, jak się okazało, Wojciech Kętrzyński (ps. „Wołkowyski”) należał do ścisłego kierownictwa narodowo-katolickiej organizacji konspiracyjnej Konfederacja Narodu. Zdzisław pod pseudonimem „Roch” rozpoczął działalność w KN od zorganizowania struktur tej organizacji konspiracyjnej na terenie Białej Podlaskiej i okolic. Wkrótce został szefem KN okręgu bialskiego. Na początku 1941 roku wprowadził do warszawskiej organizacji KN Irenę, która szkoliła[4] młode sanitariuszki ucząc je udzielania rannym pierwszej pomocy medycznej. Punktem kontaktowym kilku organizacji konspiracyjnych (KN, PPS, BCh, AK) była w Białej Podlaskiej „Gospoda”, w której zgodnie spotykali się dawni dobrzy znajomi, czasem koledzy szkolni, teraz przywódcy i członkowie tajnych ugrupowań o różnych orientacjach politycznych. Działacze bialskich organizacji konspiracyjnych spotykali się też podczas tzw. „prywatek” organizowanych w mieszkaniach kolegów lub koleżanek gimnazjalnych. Jednym z takich punktów kontaktowych było mieszkanie Leopolda Chmielowca[5], dzięki któremu zachowały się do dzisiejszych czasów zdjęcia z kilku tamtych „prywatek” („Lopek” miał aparat fotograficzny i sam wywoływał odbitki).

Zdzisław i Irena pobrali się 04.10.1942 r. w Warszawie. Ich ślub odbył się w kościele p.w. św. Antoniego przy ul. Czerniakowskiej 2-4, należącym do par. św. Bonifacego. Na zachowanych fotografiach widoczni są goście weselni, którzy młodej parze składali życzenia przed drzwiami kościoła, m.in.: Bogusław Karczewski[6], Tadeusz Dobrzański[7], Jerzy Dobrzański[8], Wojciech Kętrzyński, Marian Rapacki i in. Domem weselnym, w którym urządzono dla gości obiado-kolację, było pobliskie mieszkanie Mariana Rapackiego przy ul. Zacisznej 2. Poobiednią atrakcją tego dnia miała być przejażdżka po Jeziorze Czerniakowskim ale gdy goście wsiedli do dużej wynajętej łodzi wówczas na ich oczach rozegrała się tragiczna scena, otóż kilku Niemców urządziło sobie zabawę polegającą na ostrym strzelaniu do mężczyzny łowiącego ryby na środku jeziora. Goście weselni zawrócili i zarówno droga powrotna do domu jak i kolacja obyły się w zupełnej ciszy.

Wiosną 1943 roku Zdzisława poszukiwało warszawskie gestapo i musiał ukrywać się w „melinie” AK w Trojanowicach[9] k. Żarnowca, gdzie dostał fałszywe dokumenty tożsamości i do Warszawy wrócił pod nazwiskiem Różycki. W lipcu 1943 r. urodził mu się syn. Zamieszkali w trójkę na Bielanach, obok lotniska, przy ul. Hajoty. Obserwując rozwój wydarzeń postanowił ochrzcić syna pod swoim własnym nazwiskiem. Termin uroczystości uzgodnił w kościele na dzień 30.07.1944 r. Chrzest odbył się w obecności matki dziecka, rodziców chrzestnych i świadka ale ojciec był nieobecny, bowiem rankiem tego dnia dostał rozkaz do natychmiastowego stawienia się w miejscu koncentracji i dołączenia do oddziału partyzantów AK operujących na terenie Puszczy Kampinoskiej. Następnego dnia brał udział w Powstaniu Warszawskim oraz w późniejszych walkach partyzanckich, aż do czasu okrążenia przez Niemców i rozwiązania oddziału rozkazem dowódcy. Cudem udało mu się wyjść z okrążenia z życiem, tylko dzięki 2 kg smalcu, które dostał od rodziny kilka dni wcześniej (rewidujący uwierzyli, że tylko handlował słoniną). Po upadku powstania wyjechał z rodziną do Płocka, gdzie będąc już ciężko chorym zorganizował w lutym 1945 r. Spółdzielnię Spożywców „Społem”, której był kierownikiem. Zmarł w odosobnieniu na gruźlicę w ostatnim dniu wojny 08.05.1945 r. Żył krótko, tylko 26 lat, ale żył pracowicie i odważnie. Kilka dni po śmierci wdowa odebrała list zaadresowany na jego imię i nazwisko, którego nadawcą było Biuro Prezydialne Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej, a w środku znajdowało się zaświadczenie (Nr 3387) z dnia 27.04.1945 r. powierzające Zdzisławowi Rondo zorganizowanie na ziemiach zachodnich ośrodków gospodarczych "Społem" Centrala Gospodarcza Spółdzielni Spożywców R.P.

Gdynia, dnia 13.07.2010 r.

mgr inż. Krzysztof Rondo

[1] Jadłodajnię „Gospoda” zorganizowała i prowadziła Hanna Moździńska, żona znanego w mieście adwokata i notariusza Stanisława Moździńskiego. „Gospoda” mieściła się w parterowym budynku przy ulicy Warszawskiej, dokładnie przy skrzyżowaniu Warszawskiej i Kraszewskiego (obecnie jest to budynek przy ul. Kraszewskiego 2)
[2] Marian Rapacki, wykładowca w SGH w Warszawie i prezes Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”, był mężem Marii z Dobrzańskich, siostry Hanny Moździńskiej.
[3] Wojciech Kętrzyński (?-1983) ukończył SPRK w Grudziądzu w stopniu starszego ułana i rozkazem CWK z 15.07.1939 r. został przydzielony do 3 Pułku Strzelców Konnych stacjonującego w Wołkowysku. W 1940 r. W. Kętrzyński, ps. „Wołkowyski”, był zastępcą Komendanta Głównego Konfederacji Narodu; Bolesława Piaseckiego. W dniu 04.10.1942 r. był świadkiem na ślubie Zdzisława i Ireny.
[4] Irena Moździńska, po aresztowaniu rodziców (24.06.1940 r.), zamieszkała u krewnych w Warszawie i od 01.09.1940 r. była uczennicą 2,5-letniej Szkoły Pielęgniarstwa w Warszawie, którą ukończyła 30.04.1943 r.
[5] Leopold Chmielowiec („Lopek”), późniejszy prawnik (adwokat) i współorganizator kilku powojennych Zjazdów Absolwentów Bialskich Szkół Średnich.
[6] Bogusław Karczewski (1921-2005), AK, ps. „Klucz”, kpr. pchor., zgrupowanie „Konrad”, grupa „Krybar”
[7] Tadeusz Dobrzański (1915-1969), NSZ, ps. „Dyzio”, por. Kompanii „Warszawianka”, Zgrupowanie „Chrobry II”.
[8] Jerzy Dobrzański (1918-1995), NSZ, ps. „Karol”, pchor., Kompanii „Warszawianka”, Zgrupowanie „Chrobry II”
[9] W Trojanowicach k. Żarnowca „melinę” AK prowadziła Jadwiga Popowska, poetka, autorka opowiadań dla dzieci, po wojnie dziennikarka poznańska, bliska krewna Ireny z Moździńskich, żony Zdzisława. mgr inż. Krzysztof Rondo
< Poprzednia | 1 | 2 | Następna >
Galeria Z koniem, wiernym towarzyszem podchorążego - 1938 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Z kolegami w 1938 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria W stajni SPRK - 1938 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria znaczek z biegu św. Huberta i fragment koperty z SPRK FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Także z kolegami w 1938 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Z Matką na przepustce - 1938 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Na przepustce w Grudziądzu - 1939 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Brak opisu FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Brak opisu FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
Galeria Zbiórka szwadronu rocznika 1938 -1939, SPRK - 1939 r. FOTOGRAFIE ZE ZBIORÓW SYNA - KRZYSZTOFA RONDO Z GDYNI
< Poprzednia | 1 | 2 | Następna >