Józef Edward BIELICKI - uczestnik I kursu podchorążych w Centralnej Szkole Jazdy.
Józef E. Bielicki w 1920 r. w mundurze 3. Pułku Ułanów
Józef Edward Bielicki urodził się 27 stycznia 1901 r. w rodzinie
Stanisława Bielickiego i Julii z Radeckich-Mikuliczów. Urodził się w
Łodzi, gdzie jego ojciec pracował w tamtym czasie jako główny inżynier w
fabryce Karola Scheiblera - magnata włókienniczego a potem w łódzkiej filii
również bardzo znanej Fabryki Kotłów Parowych Wilhelma Fitznera i Konrada
Gampera. Ojciec pochodził ze starego szlacheckiego rodu z pogranicza ziemi
łęczyckiej i Kujaw ale po ukończeniu w latach 90. XIX w. Politechniki w
Rydze osiadł w dynamicznie rozwijającej się Łodzi, gdzie uzyskiwał te
lukratywne na owe czasy, posady. Matka Józefa, Julia także pochodziła ze
znakomitego, starego szlacheckiego rodu Radeckich-Mikuliczów h. Gozdawa a
urodziła się w majątku rodzinnym Kozaczyzna koło Ignalina we wschodniej Litwie,
który należał do jej rodziny od połowy XIX w. do 1939 r. Ich dwór ze wspaniałym
parkiem zachował się tam szczęśliwie do naszych czasów.
Edukację
elementarną otrzymał w domu pod okiem prywatnych guwernerów a potem został
uczniem Szkoły Handlowej w Łodzi. Gdy przedwcześnie i nagle w końcu 1910 r.
zmarł mu ojciec, matka wraz z dziećmi przeniosła się w 1912 r. do Warszawy i
zamieszkała w kamienicy przy ul. Wspólnej. W Warszawie Józef, wraz z
bratem Stanisławem, wstąpił do elitarnego Liceum Filologicznego im. św.
Stanisława, założonego przez hrabiego Zygmunta Wielopolskiego. Pięcioletnią
naukę ukończył w czerwcu 1918 r. uzyskując tam maturę. Następnie pomyślnie
zdał egzaminy do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) w Warszawie. W
październiku zachorował jednak ciężko na szkarlatynę, choć początkowo
podejrzewano grypę, tzw. hiszpankę, której epidemia pochłonęła wtedy ponoć nie
mniej ofiar niż cała I wojna światowa. Udało mu się zwalczyć chorobę i
rozpocząć studia. W styczniu 1919 r., w związku w wybuchem wojny o wschodnie
granice Rzeczpospolitej, zaciąga się ochotniczo do 3. Pułku Ułanów i wraz z nim
wyrusza na front do wschodniej Małopolski. Wiosną bierze udział w walkach na
Białorusi, w tym o Mińsk. Walczy w 4. szwadronie tego pułku do października
1919 r. aby potem otrzymać 4-miesięczny urlop akademicki dla kontynuowania
nauki na SGGW. W lutym 1920 r. powraca na front do 3. szwadronu swojego pułku i
walczy w ofensywie kijowskiej. 3. Pułk Ułanów stanowi wtedy straż przednią 3.
Armii dowodzonej przez gen. Edwarda Rydza-Śmigłego. 9 maja 1920 r. defiluje w
zdobytym Kijowie. Defilada ta wywołała wówczas szalony entuzjazm i euforyczne
nastroje w całej Rzeczpospolitej. Za swoje męstwo okazane na froncie zostaje
odznaczony Krzyżem Walecznych (nr K16146) przyznanym mu przez dowództwo 2.
Brygady Jazdy. W uzasadnieniu przyznania odznaczenia przytoczono fakt z 5
kwietnia 1920 r. z ofensywy kijowskiej, z walk pod wsią Jełań, kiedy to, gdy w
nocy i we mgle liczny oddział bolszewików znalazł się niepostrzeżenie w pobliżu
stanowisk jego pułku, poderwał podległych sobie nielicznych ułanów i rzucił
się na nich brawurowo odpierając atak, zdobywając karabin maszynowy i biorąc
jeńców.
W końcu lipca 1920 r. został przez swoich dowódców, będących pod
wrażeniem jego wojennych czynów, odkomenderowany na kurs do Szkoły Podchorążych
do...Bydgoszczy. Okazało się to jednak być pomyłką, bowiem istniała tam wtedy
jedynie Szkoła Podchorążych Piechoty a nie kawalerii. To ten wojenny zamęt na
kresach przyczynił się do tej pomyłki. Po 2 tygodniach pomyłkę naprawiono
i otrzymał prawidłowe już skierowanie do Centralnej Szkoły Podchorążych
Kawalerii do Grudziądza - taka właśnie nazwa figuruje w jego ówczesnych
dokumentach. Był to pierwszy taki kurs uruchomiony w grudziądzkiej Szkole.
Szkolenie rozpoczął w sierpniu a zakończył 1 grudnia 1920 roku.
Grupa uczestników I kursu podchorążych jazdy w Grudziądzu w 1920 r.
Zachowała się
jego karta kwalifikacyjna z zakończenia tego kursu podpisana przez ówczesnego
dowódcę Szkoły - płk. Stefana Kasprzyckiego de Castenedolo, szefa wyszkolenia -
ppłk. Maurycego Gąssowskiego i szefa jazdy konnej płk. Aleksandra
Poraj-Żakiej. W karcie wymienione są wszystkie zajęcia, które tam odbywał - a
więc: jazda konna i nauka o koniu, taktyka i służba polowa, musztra, strzelanie,
umocnienia polowe i terenoznawstwo, służba wewnętrzna i garnizonowa, przepisy
dyscyplinarne, władanie białą bronią. Ocenie podlegały także uzdolnienia
dowódcze.
Ponieważ był to jeszcze czas wojny, nie obyło się w grudziądzkiej szkole bez alarmów i akcji czysto wojennych, w których brał udział. Już w sierpniu, w samym początku kursu podchorążowie zostali w trybie alarmowym skierowani w okolice miasta Lubawa aby nie dopuścić do przekroczenia granicy polsko-niemieckiej przez wycofujące się oddziały sowieckie a także w celu pochwycenia dezerterów z tych oddziałów. Akcja ta dała dowódcom Szkoły możliwość praktycznego sprawdzenia wyszkolenia i umiejętności bojowych podchorążych. We wrześniu zostali w podobny sposób sprawdzeni podczas alarmowego obsadzenia stacji kolejowej, poczty i komendy garnizonu w Grudziądzu. Uroczyste zakończenie pierwszego kursu podchorążych jazdy odbyło się w ujeżdżalni koszar przy ul. Radzyńskiej i wywarło wielkie wrażenie na podchorążych. Także dowódcy byli poruszeni tą pierwszą taką uroczystością, rozpoczynającą przecież wspaniałą późniejszą historię Szkoły.
Uczestnicy I kursu podchorążych jazdy w Grudziądzu w 1920 r. Ułan Józef E. Bielicki w najwyższym rzędzie, pierwszy z lewej (bez czapki)
Józef
ukończył kurs z ogólnym wynikiem dobrym a następnie został skierowany do 16.
Pułku Ułanów Wielkopolskich, do znanej już sobie Bydgoszczy, gdzie został
dowódcą plutonu. W lutym 1921 r. ponownie otrzymał, już z tego pułku, urlop
akademicki w celu dokończenia nauki na SGGW. Studia ukończył w 1926 r. z
tytułem inżyniera agronoma. W 1927 r. ożenił się z Izabellą Skiwską, córką
Juliusza Feliksa Skiwskiego i Emilii z Niedziałkowskich, ze znanej warszawskiej
rodziny. Ceremonia zaślubin odbyła się w prywatnej kaplicy biskupa Stanisława
Galla w kościele św. Aleksandra w Warszawie, którą on sam poprowadził, co
podkreślało ówczesną wysoką towarzyską pozycję rodzin obu małżonków. W II
połowie lat 20. Józef Edward Bielicki często przebywał wraz z żoną, matką i
bratem Stanisławem w majątku rodziny matki na Litwie ale co ciekawe, w 1935 r.
powrócił w swe rodowe strony i zamieszkał w majątku Rzędków koło Krośniewic,
zaledwie 3 kilometry
od Bielic, XIII wiecznej kolebki rodu.W latach - 1926, 1929, 1932 i
1934, Józef odbywa obowiązkowe przeszkolenia wojskowe i pozostaje - jako podporucznik,
w korpusie oficerów rezerwy. Przeszkolenia te odbywał między innymi w Ostrołęce, w 5.
Pułku Ułanów Zasławskich.
Józef Edward Bielicki zmarł w Warszawie w 27 marca 1987 r. i został pochowany w grobowcu rodzinnym w najstarszej części cmentarza powązkowskiego, pod katakumbami.
Janusz Bielicki
Źródła: archiwalia rodzinne; Kawaleryjska Alma Mater w Grudziądzu 1920 - 1939. Zarys dziejów, Grudziądz 2008; CAW I.481.B.6551
Źródła fotografii: archiwum rodzinne, Kawaleryjska Alma Mater w Grudziądzu 1920 - 1939. Zarys dziejów, Grudziądz 2008;